Mocne uderzenie na koniec roku. Carine Roitfeld, naczelna Vogue Paris od 10 lat, głowa i serce tego magazynu rezygnuje ze stanowiska. Oficjalnie - ponieważ chce sie zająć innymi, własnymi projektami. Ale kto tam wie?
W środowisku zaraz wybuchła dyskusja kto może byc jej następcą.
Emmanuele Alt jej prawa ręka? Jedna z wielu stylistek czy edytorek magazynów światowej klasy? A może ktoś wogóle niezwiązany ze środowiskiem edytorów i stylistów? Jakiś artysta chcący podziałać w świecie magazynów? Domysłów tysiące, oficjalnych wskazówek brak. Trzeba czekać. Mówi się jednak, że z odejściem może mieć dużo wspólnego powrót Toma Forda.
Bez wątpienia Carine (razem ze swoim zespołem VP girls) wypracowała spójny, mocny i charakterystyczny wizerunek swojego pisma. Świetne kolaże, odważne sesje, nowatorskie podejście. Choć z biegiem lat ten styl był coraz mniej kontrowersyjny czy zaskakujący to jednak wciąż VP, obok Vogue Italii, było najlepszym magazynek z rodziny Conde Nast.
zdj. nymag.com, tfs.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz