zdjęcia via internet
Dokładnie pod takim tytułem otwarto retrospektywną wystawę, zbierająca dorobek wybitnego krawca Haute Couture, Cristobala Balenciagi.
Tytuł zaiste trafny - Balenciaga był jednym z niewielu wielkich krawców, którzy nie tylko projektowali ubrania, ale także potrafili je ciąć i upinać bezpośrednio na modelce. Bowiem wbrew pozorom wielu tego nie potrafi, ograniczając się jedynie do papierowego rysowania. Oczywiście nie umniejsza to ich talentu czy wizjonerstwa, ale jednak niezwykła jest świadomość, że suknię którą masz na sobie, osobiście, własnymi rękami uszył projektant.
Warsztat Balenciagi w pełni doceniono dopiero po wojnie, jakkolwiek pierwszy dom mody otworzył juz 1919 roku, w rodzinnej Hiszpanii.
Po latach, kiedy dom mody był zamknięty, w nowy wiek wprowadził go Nicolas Ghesquière. Pomimo interesujących, architektonicznych projektów, które proponuje nam nowy dyrektor kreatywny marki, czuję lekki smutek, że Balenciaga zmieniła swoje oblicze na kolekcje w stylu RTW, a jej rozpoznawalność wśród masowych odbiorców ogranicza się do "motocyklowych" toreb, noszonych przez hollywodzkie celebrytki.
via Vogue UK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz