Oczywiście najbardziej kocham Carine.
Ale Yasmine jakiś czas temu zachwyciła mnie swoją energią, nonszalancją, radością.
Zupełnie inna niż nadete klakierki z NY czy Paryża.
Ma swój styl, choć raczej polega to na sposobie noszenia ciuchów, niż na ich doborze. Ta sama fryzura od lat, kilka sprawdzonych krojów. Wie w czym wygląda najlepiej.
zdj.tfs.com
Zdecydowanie inspirująco!
OdpowiedzUsuń