Marina Perez jest moim zdaniem jedną z bardziej niedocenionych modelek - uwielbiam jej twarz i sposób w jaki zaznacza swoją obecność na zdjęciach. Potrafi być delikatna, ale częsciej jest twarda. Czasem smutna czy wręcz depresyjna. Zapewne pasuje do takiego profilu dzięki gęstym brwiom i pięknie wykrojonej szczęce.
Jest w niej coś ascetycznego, w stylu Joanny D'ark.
zdj. tfs.com
Ostatnie zdjęcie - świetne. Takie trochę trącące carską Rosją. Ciekawa, oryginalna uroda. Podoba mi się ta modelka.
OdpowiedzUsuń